GKS Wkra Sochocin - strona nieoficjalna

Pierwszy mecz naszej Wkry w nowym sezonie ligi okręgowej to wyjątkowa gratka dla kibiców. Inauguracja bowiem przypadła na derbowy pojedynek z Soną Nowe Miasto. Obie drużyny mecze o prymat w powiecie płońskim stawiają sobie za cel nadrzędny i można było spodziewać się wielkich emocji i arcyciekawego widowiska. Spora liczba kibiców, piękna słoneczna pogoda obie drużyny gotowe więc punktualnie o 15 można było rozpoczynać kolejny sezon w LO.

Z większą werwą mecz rozpoczęła nasza Wkra i to my stwarzaliśmy lepsze wrażenie w pierwszym kwadransie. Dobrze operowaliśmy futbolówką co wprowadzało dużo zamieszania w szeregach gospodarzy. Ładnie w mecz wprowadzili się nasi napastnicy a w szczególności debiutujący w naszych barwach Mateusz Szcześniak który poprzedni sezon spędził w Koronie Karolinowo. Bardzo dobrze na prawej stronie pomocy kontuzjowanego Dawida Nawrockiego zastępował Patryk Gąsecki który z konieczności zmienił strony z lewej na prawą. To z jego strony w początkowych minutach było największe zagrożenie pod bramką rywali. Jednak pierwszą okazję bramkową stworzył duet środkowych pomocników Dzięgielewski - Woliński. Nasz trener w ładnym stylu wymanewrował rywala na prawej stronie i precyzyjnie wrzucił w pole karne a tam zupełnie nie pilnowany Radek Woliński powinien wyprowadzić naszą Wkrę na prowadzenie lecz z bliskiej odległości głową uderzył w rozpaczliwie interweniującego golkipera Sony. Sytuacja ta była wyśmienita i powinno być 1:0. Po tej okazji miejscowi otrząsnęli się wprowadzili korekty w ustawieniu i to oni przejęli inicjatywę zagrażając naszej bramce. Rywale postawili na szybkę wyprowadzanie piłki długim podaniem do bardzo szybkich napastników co przyniosło zamierzone efekty. Pierwsza okazja gospodarzy była chyba jeszcze bardziej klarowna niż naszej Wkry. Piłka zagrana wzdłuż bramki i z 5 metrów zawodnik Sony nie zdołał pokonać naszego golkipera który uratował nas przed nieuchronną stratą bramki. Kolejna próba to mocny strzał napastnika z Nowego Miasta ale i tym razem nasz bramkarz był na posterunku. Miejscowi chyba wierzą w powiedzenie "do trzech razy sztuka" bo kolejna próba była już udana. Indywidualna akcja z 32 minuty nowego zawodnika miejscowych zakończona strzałem który przy rykoszecie od naszego zawodnika zmylił Łukasza Aniserowicza i dał prowadzenie Sonie. Chwile później mogło być jeszcze gorzej dla naszej Wkry. Strzelec pierwszej pognał prawą stroną na naszą bramkę. W ostatniej chwili do obrony zdążył wrócić Radek Woliński i wytrącił z rytmu rywala który jednak z dobrej pozycji oddał strzał w długi róg ale ponownie dobrze w naszej bramce spisał się Łukasz Aniserowicz. Końcówka pierwszej połowy to kolejny nasz zryw a najciekawszą okazję zaprzepaścił Mateusz Ordak który nieczysto trafił w piłkę i zbyt lekki strzał nie sprawił problemów bramkarzowi z Nowego Miasta. Pod koniec pierwszej połowy gra się zaostrzyła i dwóch środkowych obrońców gospodarzy w krótkim odstępie czasu zostało ukaranych żółtymi kartkami.

Drugą część gry rozpoczęli lepiej miejscowi i to oni pierwsi stworzyli ciekawą sytuację ale strzał ich napastnika trafił w boczną siatkę naszej bramki. Jak się za chwilę okazało było to złego miłe początki. W 51 minucie rozgrywający dobre zawody Patryk Gąsecki zostaje bezpardonowo sfaulowany przez stopera Sony który zostaje ukarany drugim żółtym kartonikiem i przedwcześnie opuścił boisko. Sytuacja ta była zapalnikiem dla nas do lepszej gry. Gospodarze jak po ciężkim nokaucie nie potrafili się otrząsnąć i szybko pozbierać w nowej dla nich sytuacji. W 56 minucie nadleciał kolejny cios. Rzut wolny fantastycznie wykonuje Radek Jakubiak. W polu karnym piłkę trąca głową Mateusz Ordak a ta ląduję obok bezradnego golkipera Sony. Premierowe trafienie w nowym sezonie staje się faktem. Wiedzieliśmy że jesteśmy w stanie odmienić przebieg meczu i poszliśmy za ciosem. Gospodarze zostali zepchnięci do głębokiej obrony co zemściło się bardzo szybko. Na zegarze była 61 minuta kiedy to fantastyczną akcję przeprowadzili na lewej stroni nasi zawodnicy. Fabian Lewandowski genialnym podaniem pięta wypuścił w pole karne Szymona Piekarzewskiego który zagrał wzdłuż pola karnego do Mateusza Szcześniaka a nasz debiutant z najbliższej odległości wyprowadza nas na prowadzenie. Na 20 minut przed końcem meczu wbijamy gwóźdź do trumny gospodarzy. Bliźniacza sytuacja po której zdobyliśmy pierwszego gola. Ponownie rzut wolny wykonuje Radek Jakubiak ale tym razem jego precyzyjne zagranie wpada do bramki przeciwnika bezpośrednio i nasz prawy obrońca do asysty dokłada gola. Fantastyczna druga połowa naszej Wkry. Ten okres gry dużo nas kosztował bo w ostatnim kwadransie ograniczyliśmy się do obrony bardzo korzystnego wyniku. Gospodarze jednak stracili koncepcje gry i oparli swoje akcje ofensywne na indywidualnych akcjach które rozbijały się na 20 metrze przed naszą bramką. W 85 minucie miejscowi mogli złapać jednobramkowy kontakt ale ich napastnik trafił w poprzeczkę zamiast do bramki. W doliczonym czasie gry jeszcze swoją szanse miał Czarek Wolski ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału w polu karnym i został zablokowany.

Kolejne derby powiatu potwierdziły że to nasza Wkra w pełni zdominowała rywalizacje o prymat najlepszej drużyny z powiatu płońskiego w LO. Szkoda tylko że z naszego regionu pozostały tylko dwie ekipy na tym poziomie rozgrywek. Na jesieni rywalizacja już rozstrzygnięta. Pozostało nam czekać na wiosenny pojedynek który być może rozegrany zostanie awansem (jak pokazywały ostatnie sezony) jeszcze w listopadzie.

Sona Nowe Miasto - Wkra Sochocin

                                                         1              -            3

Bramki: Mateusz Ordak 56' (a. Jakubiak), Mateusz Szcześniak 61' (a. Piekarzewski), Radosław Jakubiak 70' (rzut wolny)

Skład Wkry: Aniserowicz - Jakubiak, Jadczak, Makowski, Lewandowski - Gąsecki (Wolski), Dzięgielewski (Popin), Woliński, Piekarzewski (Jarosławski) - Ordak (Kopeć), Szcześniak

Ławka rezerwowych: Szabrański, Stanisławski, Matla

• Komentarzy [7]
• czytano: [744]
• DO