GKS Wkra Sochocin - strona nieoficjalna

Trudno o jakiekolwiek pozytywne przesłanki, gdy na mecz wyjeżdżamy w 13 osobowym składzie w tym z jednym!!! nominalnym obrońcą. Ciężko o jakąś finezję w grze a w głowie przede wszystkim kołaczą się myśli, aby ugrać cokolwiek zważywszy, że na boisku w Krasnem polegli już w tym sezonie Tęcza Łyse i Wkra Bieżuń. No cóż sytuacja mało komfortowa, ale nie spuściliśmy głów i dzielnie walczyliśmy w sobotnie popołudnie.

Już pierwsze minuty pokazały, że nasza gra oparta będzie na rozbijaniu w miarę daleko od naszej bramki ataków gospodarzy i szybkiej grze z kontry. Po cichu liczyliśmy też na stałe fragmenty, ale po kolei. Bardzo szybko mogliśmy stracić gola. Około 30 sekundy meczu długą piłkę w nasze pole karne zagrywają miejscowi a tam do własnego bramkarza próbuję zagrać Krzysiek Dzięgielewski ale robi to tak niefortunnie że mógłby strzelić gola samobójczego. Dobrze, że czujnie w mecz wszedł nasz bramkarz i udało mu się odbić intuicyjnie futbolówkę. Drugi niebezpieczny sygnał gospodarze dali nam w 5 minucie. Stały fragment gry jakim był rzut wolny dograny został do stopera Iskry który strzałem głową z bliskiej odległości nie zdołał pokonać Łukasza Aniserowicz, który ponownie dobrze zareagował w bramce. Powoli zaczęliśmy ogarniać sytuację na boisku i w końcu potrafiliśmy również zagrozić bramce rywali. Nasza pierwsza groźna sytuacja przyniosła nam gola. W 21 minucie piłkę w obręb szesnastki dośrodkował Krzysiek Dzięgielewski. Obrońca miejscowych tracił piłkę za siebie i najszybciej doskoczył do niej Radek Woliński i ze skraju pola karnego miękko dośrodkował w centralną cześć przed bramkę rywali gdzie stał osamotniony Mateusz Szcześniak, który bez problemów umieścił futbolówkę w bramce rywali. 0:1. Po bramce nadal graliśmy zachowawczo i przede wszystkim myśleliśmy o zabezpieczeniu tyłów. Gospodarze nadal posiadali przewagę i ale nie przekładało się to na zdobycz bramkową. Kilka razy w pobliżu naszego pola karnego robiło się gorąco a próby oddania groźnych strzałów były dobrze blokowane przez nasz team. Dobrze na nowej pozycji dla siebie spisywał się Łukasz Szabański, który z konieczności grał na prawej obronie. Drugą dobrą okazję naszej Wkry zmarnował Mateusz Ordak. Nasz napastnik uciekł obrońcą, ale wyrzucił się z piłką ze światła bramki i obrońcy zdążyli wrócić i zamiast uderzyć na bramkę, Mateusz zbyt długo zwlekał i z całej akcji nic nie wyszło.

Plan na drugą połowę był oczywisty. Zabezpieczyć naszą bramkę i bronić jedno bramkowej przewagi. Niestety udawało się tylko przez 12 minut. W 57 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Piłka została zbyt krótko wybita i trafiła do ustawionego na 16 metrze gracza Iskry, który szczęśliwym strzałem po „koźle” pokonał naszego golkipera. Mogło by się wydawać, że gol wyrównujący doda gospodarzem dodatkowych sił ale tak naprawdę po zdobytej bramce gra się uspokoiła i trochę straciła na atrakcyjności. Mało było ciekawych i składnych akcji a więcej gry długimi piłkami. Dopiero końcówka meczu ponownie rozbudziła kibiców zgromadzonych na obiekcie w Krasnem. Do głosu ponownie doszli miejscowi. Najpierw bardzo blisko celu był stoper Iskry, który jednak nie wykorzystał centry z kornera i minimalnie uderzył nad poprzeczką. Po kolejnym stałym fragmencie gospodarze po raz kolejny mogli żałować straconej bardzo dogodnej okazji. Wprowadzony w drugiej połowie napastnik Krasnego najlepiej znalazł się w polu karnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę starał się pokonać naszego bramkarza. Jednak i tym razem górą był golkiper Wkry i instynktownie przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Mecz zakończył rzut wolny dla Iskry po którym zakotłowało się w naszym polu karnym ale bez żadnych konsekwencji.

Podsumowując przebieg spotkania trzeba szczerze przyznać, że remis jest bardzo dobrym wynikiem naszej drużyny. Iskra posiadała więcej atutów aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę ale my potrafiliśmy wykorzystać swoją sytuację by potem mądrze bronić przewagi. Udało się połowicznie. To już 4 kolejny mecz bez porażki. Aby podtrzymać dobrą passę za tydzień trzeba będzie wyrwać punkty faworytowi rozgrywek z „Troszyna”.

Iskra Krasne - Wkra Sochocin

                                                            1      -           1

Bramki: Mateusz Szcześniak 21' (a. Woliński)

Skład Wkry: Aniserowicz - Szabrański, Dzięgielewski, Lewandowski, Popin - Nawrocki, Kuciński, Woliński, Jarosłwski (Karpiński) - Ordak (Kopeć), Szcześniak

• Komentarzy [0]
• czytano: [610]
• DO